Filiriel - 2008-05-24 18:05:47

Przez szare blanki masywne fortecy przekradała się mała, chuda osóbka w białej sukieneczce, skrywająca swe oblicze w czerwonym kapturze jej jedwabnej pelerynki, tylko odgłos jej obcasów o kamienny próg świadczył o jakiś wyraźnym życiu w twierdzy. Stanęła przed niedawno postawionym budynkiem, który swym wyglądem raczej przypominał wiejską chatę niż budynek wojskowy, ale tak właśnie miał wyglądać, niepozornie i swojsko. Jakieś trzy metry od wejścia stał duży drewniany szyld przedstawiający uśmiechniętą,piersiastą, długowłosą brunetkę w karczmarskim fartuszku noszącą metalową tackę z wielkim pienistym kuflem piwa. Zakapturzona osóbka zaczęła czegoś szukać w swej białej torbie, był to pęk kluczy. Jeden, najmasywniejszy przysłużył się jej do otwarcia karczemnych drzwi, które zostawiła uchylone, gdy wkroczyła.
W przybytku ściągnęła krzesła z drewnianych,okrągłych stolików, zapaliła świece na żyrandolach, wypolerowała rząd kufli i szklanek, przywdziewając fartuch, ściągnęła płaszcz uwalniając burzę ciemnobrązowych włosów i usiadła przy ladzie wyczekując. Karczma wewnątrz wygląda przytulnie . Sala dwadzieścia na około trzydzieści metrów, wyposażona w siedem drewnianych, okrągłych stolików po trzy krzesła każdy, podłużnej drewnianej lady przy której stały cztery krzesła oraz dużego kominka przy którym można było się ogrzać lub upiec pieczyste. Sale przyozdabiały przeróżne trofea i obrazy, był tam również specjalny kąt przeznaczony na kapele. W izbie unosił się zapach świeżego siana, ciepłego piwa i pieczonego chleba.

www.tzpn.pun.pl www.wildlifepark.pun.pl www.bachus.pun.pl www.dd-bleach.pun.pl www.pudelekphenian.pun.pl